Ubiegły weekend spędzałam w swoim rodzinnym domu. Podczas jednej z rozmów z mamą poruszyłyśmy jak zwykle temat wesela. Tym razem mama zwróciła uwagę na to, że trzeba zorganizować spotkanie przyszłych teściów i ustalić wszelkie szczegóły wesela. Na samą myśl przełknęłam głośno ślinę… ?
Pierwsze spotkanie rodziców narzeczonych – konieczne przed ślubem!
Jeśli Wasi rodzice się już znają to jesteście w lepszej sytuacji i tzw. zmówiny będą mniejszym stresem dla Was, ale również dla Waszych rodziców. Oni też na pewno będą przeżywać takie wydarzenie. Niedługo zostaniecie rodziną, więc fajnie, aby rodzice się poznali i i złapali jakiś kontakt. Poza tym trzeba ustalić szczegóły wesela, tym bardziej jeśli wspierają Was finansowo. Powoli odchodzi się od tradycyjnych podziałów płatności za ślub na rzecz dzielenia kosztów na pół, ale wszystko trzeba ustalić indywidualnie, żeby nie było nieporozumień.
Kiedy najlepiej ustalić termin takiego spotkania?
Nie ma sztywno określonej reguły, która mówiłaby o tym, na ile przed ślubem trzeba zorganizować spotkanie rodziców młodych. Jedni twierdzą, że podczas uroczystych zaręczyn, inni, że po nich to konieczność. U nas zaręczyny były niespełna 2 lata temu, a rodzice co prawda się znają, ale były to jakieś okazyjne epizody zakończone wzajemnym przedstawieniem się. Nigdy nie byli jeszcze całą czwórką w jednym pomieszczeniu. Ze względu na różne okoliczności spotkanie wstępnie zaplanowałyśmy z mamą na przełomie listopada i grudnia, a więc na ponad pół roku przed naszym weselem. Myśle, że to w zupełności wystarczy, będzie to akurat czas przed organizowaniem pozostałych rzeczy potrzebnych na nasze wesele. Pamiętajcie, żeby ustalić dzień, który będzie wszystkim idealnie odpowiadał, najlepiej sprawdzi się z pewnością sobota albo niedziela.
Gdzie?
Z tradycji wynika, że takie spotkanie powinno się zorganizować w domu Panny Młodej. Jak wiadomo tradycja, tradycją, czasy się zmieniają. Moja mama wolałaby, żeby to spotkanie odbyło się na bardziej neutralnym gruncie. Pomyślałam więc, że dobrym pomysłem będzie wspólny obiad w naszej sali weselnej. Jeśli razem z rodzicami mieszkacie w mieście możecie wybrać się do ulubionej restauracji. Wybieracie tradycję? Zoraganizujcie uroczysty obiad, popołudniową herbatkę albo dla bardziej wyluzowanych grill! ?
Pierwsze starcie
Kiedy już znajdziecie się w jednym pomieszczeniu przedstawcie wzajemnie swoich rodziców i koniecznie spróbujcie rozluźnić atmosferę. Świetnie sprawdzi się lampka wina albo mały drink. Z tradycji wynika, że przychodząc do domu Panny Młodej, przyszły mąż lub jego ojciec powinni wręczyć bukiet kwiatów gospodyni, a gospodarzowi jakiś mały upominek – alkohol zawsze jest dobrym pomysłem. Co jeśli spotykacie się w restauracji? Prezenty nie są konieczne.
Kilka praktycznych porad
Podejdźcie do całej sprawy na luzie. Nie ma się przecież czym stresować i tak musicie zorganizować to spotkanie, lepiej więc jeśli Wasze nastawienie będzie pozytywne. Wiadomo, że ludzie są różni, być może Wasi rodzice mają inny styl bycia, całkowicie inne upodobania i charaktery, ale nic na to nie poradzicie i nie zmienicie ich podejścia, bo tego wymaga sytuacja. Uprzedźcie jednak swoich rodziców, żeby nie poruszali kontrowersyjnych tematów związanych np. z polityką. Pewnie z rodzinnych obiadów wiecie, że czasem takie dyskusje kończą się naprawdę źle. Przygotujcie sobie w głowie (dla zapominalskich na kartce) listę tematów, które chcecie wspólnie omówić, żeby o niczym nie zapomnieć. Nie wyolbrzymiajcie całej sprawy i po prostu bądźcie sobą, nie wprowadzajcie też „napuszonej” atmosfery. Jeśli nie jesteście typami tradycjonalistów darujcie sobie zbędne ceregiele. Przecież nie każde spotkanie musi wyglądać tak samo, nie musi być na nim kwiatów i uroczystego obiadu w domu Panny Młodej.
Trzymam za Was kciuki jeśli jesteście przed i czekam na Wasze relacje jeśli jesteście już po! ?
P.S Nie przejmujcie się komentarzami typu: Jesteście dwa lata po zaręczynach, a Wasi rodzice się jeszcze nie znają?! Dla mnie to nic nadzwyczajnego.
U nas ślub za 6 miesięcy, a rodzice się jeszcze nie znają. Trochę mnie to przeraża 😮
Wszystko zależy od tego, czy chcecie, żeby poznali się przed ślubem. Osobiście uważam, że fajnie, jeśli jakieś zapoznawcze spotkanie faktycznie się odbędzie, zawsze to trochę raźniej w dniu samego ślubu, są przecież podziękowania dla rodziców, wspólne tańce 🙂