Koronkowe, wąskie, szerokie, z kamyczkami, z wisiorkami, delikatne, zmysłowe, wygodnie i te mniej… Podwiązek w ofercie sklepów znajdziemy mnóstwo, ale tak właściwie po co nam ona w dniu ślubu? Zajrzyjmy Pannie Młodej pod sukienkę i dowiedzmy się całej prawdy o podwiązce!
Podwiązka kiedyś i dziś
Obecnie podwiązka na nodze panny młodej w dniu ślubu, to nic innego, jak podtrzymywanie dawnych tradycji. Co ciekawe, zwyczaj ten znany jest w wielu krajach Europy. Sam przedmiot pochodzi z Francji, gdzie główną jej funkcją było podtrzymywanie pończoch. Z biegiem lat stały się niezbędnym elementem ślubnej garderoby!
Na straży tradycji
Zgodnie z tradycją podwiązka powinna być niebieska, jeśli nie cała, to przynajmniej jakiś jej element powinien być właśnie w tym kolorze i zdobić lewą nogę (tę od strony serca). W dniu ślubu panna młoda powinna przecież mieć przy sobie coś starego, pożyczonego i niebieskiego, najczęściej jest to właśnie ten mały, bieliźniany element. Symbolizuje czystość i panieństwo przyszłej żony. Jej obecność na nodze ma zapewnić zgodę, szczęście i namiętność świeżo upieczonemu małżeństwu, ale wyłącznie w przypadku, kiedy pan młody zdejmie podwiązkę podczas nocy poślubnej bez użycia rąk.
Jak to wygląda w praktyce?
Wiele przyszłych żon nie wyobraża sobie nie mieć podwiązki w dniu swojego ślubu, ale stanowi ona po prostu obowiązkowy element w ślubnych zabobonach. Poza tym, zanim mąż będzie mógł ją zdjąć w trakcie nocy poślubnej, zdejmowana jest często jako fant w weselnych zabawach (fuj 😛 ). Sama zupełnie o niej zapomniałam, na szczęście moja koleżanka stała na straży tradycji i powiedziała, że przecież nie mogę iść bez niej do ołtarza. Wybrałam taką subtelną i delikatną, będzie mi towarzyszyła 18 sierpnia i mam szczerą nadzieję, że nikt jej nie zauważy! 🙂
Jak widzicie z biegiem upływu lat znaczenie i tradycje związane ze ślubną podwiązką ewoluowały, ale bezdyskusyjne jest to, że nadal dla wielu kobiet stanowi obowiązkowy punkt stylizacji panny młodej.
Świetny wpis! Wiedziałam, że jest potrzebna, ale nie znałam całej tradycji 🙂
Dziękuję! Pozdrawiam 🙂